Basen „Delfin” nieczynny od 1 do 31 lipca, „Wodny Park” zamknięty od 1 do 31 sierpnia – to plany wakacyjnych przerw technologicznych w inowrocławskich obiektach pływackich. Choć wyłączenia nie pokrywają się terminowo, to dla mieszkańców oznacza to brak swobodnego dostępu do krytych basenów przez całe wakacje.
Wakacje to szczególny czas dla dzieci i młodzieży – długi wypoczynek, wysokie temperatury i potrzeba ruchu to naturalne okoliczności do korzystania z kąpielisk. Tymczasem Inowrocław nadal nie posiada otwartego basenu, który mógłby przejąć rolę głównej letniej atrakcji. Jedyną alternatywą pozostają wyjazdy nad okoliczne jeziora, m.in. do Przyjezierza, Piechcina czy Ostrowa.
Podobnie jak w ubiegłym roku, na placu imprez przy ul. Wierzbińskiego 9 pojawi się dmuchany plac zabaw. W 2024 cieszył się sporą popularnością wśród najmłodszych i prawdopodobnie w tym sezonie będzie podobnie. Problem w tym, że to zaledwie dwie atrakcje dmuchane o bardzo ograniczonej przepustowości. W praktyce działają one bardziej jako „zapchaj-dziura” niż realna alternatywa dla infrastruktury wodnej, szczególnie w mieście uzdrowiskowym.
Choć to lepsze niż nic, trudno uznać, by tego typu rozwiązanie zaspokajało potrzeby tysięcy mieszkańców – zwłaszcza dzieci i młodzieży spędzających lato w mieście.
Na szczęście jesienią i zimą obiekty pływackie znów będą funkcjonować, co ma znaczenie szczególnie dla kuracjuszy oraz mieszkańców korzystających regularnie z oferty rekreacyjnej i rehabilitacyjnej.
