Na oficjalnym profilu Inowrocławscy Sympatycy Koszykówki z Miasta na Soli Inowrocław opublikowano oświadczenie, w którym grupa ogłasza zawieszenie prowadzenia dopingu zorganizowanego podczas meczów domowych KSK Noteć Inowrocław. Decyzja ma związek z narastającym od dłuższego czasu konfliktem dotyczącym obecności dwóch grup dopingujących oraz – jak wynika z treści oświadczenia – brakiem realnej woli zarządu klubu do rozwiązania sporu.
Jak podkreślono, źródła problemu sięgają minionego sezonu, kiedy to – za przyzwoleniem władz klubu – na trybunach hali pojawiła się druga grupa prowadząca doping. Zamiast integracji środowiska kibicowskiego, pojawiły się nieporozumienia, niezadowolenie oraz chaos, który – zdaniem autorów oświadczenia – szczególnie widoczny był podczas derbowego meczu z Astorią.
Spotkanie przedstawicieli obu grup kibicowskich z zarządem klubu, do którego doszło kilka dni temu, nie przyniosło porozumienia. Sympatycy wskazują, że propozycja przeniesienia ich aktywności do dolnej części sektora E, odgrodzonego barierką, została odebrana jako brak szacunku i próba marginalizacji ich roli.
W związku z tym Inowrocławscy Sympatycy Koszykówki z Miasta na Soli Inowrocław ogłosili:
By nie doprowadzać do eskalacji konfliktu, a przede wszystkim mając na względzie jakość dopingu, podjęliśmy trudną decyzję – zawieszamy prowadzenie dopingu zorganizowanego podczas meczów w hali w Inowrocławiu.
W dalszej części oświadczenia kibice podkreślają, że ich decyzja nie ma charakteru konfrontacyjnego wobec klubu. Podkreślają, że przez lata byli częścią wspólnej historii, sukcesów i porażek. Jednak dopóki – jak napisali – nie wrócą szczerość, zasady i szacunek, nie będą aktywnie uczestniczyć w tworzeniu atmosfery meczowej.
Grupa nie zamyka drogi do przyszłego powrotu, jednak obecna forma dopingu – określona jako “zagubiona i sztuczna” – nie odpowiada ich wartościom.
Poniżej pełna treść oświadczenia:
Gdy w ubiegłym sezonie, za przyzwoleniem Zarządu KSK Noteć Inowrocław, na trybunach naszej hali pojawiła się druga grupa prowadząca doping zorganizowany, cały sezon czekaliśmy na reakcję na tę błędną decyzję. Rosło niezadowolenie kibiców i sponsorów, stawaliśmy się pośmiewiskiem, a naszą cierpliwość wystawiano wielokrotnie na próbę. Kulminacją był derbowy mecz z Astorią, podczas którego eksperymenty zarządu oraz oczekiwania, że to my zrezygnujemy, zakończyły się blamażem dopingu i totalnym chaosem na trybunach.
Za to przepraszamy – że przed tym meczem nie powiedzieliśmy wprost: dość.
Kilka dni temu doszło do spotkania zarządu z dwiema grupami prowadzącymi doping. Po stronie grupy ULTRAS padły pretensjonalne argumenty, a stanowisko zarządu – nieprzejawiające chęci wprowadzenia jasnych zasad – tylko utwierdziło nas w przekonaniu, że nie ma dobrej woli, by przywrócić jedność i jakość dopingu.
Nie możemy zaakceptować insynuacji zajęcia marginalnego miejsca w dolnej części sektora E, odgrodzonego barierką – to nie jest przestrzeń, w której można tworzyć atmosferę z prawdziwego zdarzenia i, co najważniejsze, w zgodzie z własnym poczuciem wartości oraz obroną własnego honoru – nie mylić z przesadną dumą.
By nie doprowadzać do eskalacji konfliktu, a przede wszystkim mając na względzie jakość dopingu, która obecnie – przy próbach łączenia obu grup – jest po prostu zagubiona i sztuczna, podjęliśmy trudną decyzję: zawieszamy prowadzenie dopingu zorganizowanego podczas meczów w hali w Inowrocławiu.
Czy wygrał silniejszy?
Być może.
Ale naszą siłą zawsze były wartości – i właśnie dlatego nie możemy brać udziału w farsie, która z tymi wartościami nie ma nic wspólnego.
Nie znaczy to, że stajemy w opozycji do klubu, nie głosimy haseł „Noteć to my”. Nie o to w tym chodzi. Nasza historia to wspólna droga, wspólna walka o awanse, wspólna radość i gorycz. Tę drogę zapamiętamy – z szacunkiem.
Ale dziś mówimy wprost: dopóki nie wróci szczerość, zasady i szacunek – nasz doping milknie.