Sportowa Pogadanka powraca z wyjątkowym rozmówcą. Po raz drugi naszym gościem jest Mateusz Włoch, trener Piasta Kołodziejewo, który właśnie wprowadził swój zespół do IV ligi. Emocje wciąż żywe, a droga na wyższy szczebel rozgrywkowy – pełna momentów, których nie da się zapomnieć. Rozmawiamy o najważniejszych meczach sezonu, planach na przyszłość i wdzięczności wobec tych, którzy stali za sukcesem drużyny od pierwszej do ostatniej kolejki.
SportowyInowroclaw.pl: Mateusz, gratulacje – awans do IV ligi stał się faktem. Jakie emocje towarzyszyły Ci w momencie, gdy wszystko się rozstrzygnęło?
Mateusz Włoch: Dziękuję bardzo! Zdecydowanie było to dla mnie ogromne wzruszenie. Czujesz, jak z Ciebie schodzi cały ciężar ostatnich miesięcy. Poświęcony czas nas wszystkich, praca na treningach, jak i również praca zarządu w kwestiach poza boiskowych – to wszystko znalazło swój piękny finał po ostatnim gwizdku. Bezcenne chwile, których się nie zapomina.
Przed kilkoma tygodniami mówiłeś, że nie wybiegasz zbyt daleko w przyszłość. Czy teraz, gdy awans jest już pewny, masz już plan na IV ligę?
Nie będę ukrywał, że chciałem zdjąć presję z zawodników, by skupiali się na każdym kolejnym meczu. Teraz, gdy mamy już ten awans, rozmawiam wielokrotnie w ciągu dnia z zarządem. Dyskutujemy o obecnej kadrze i ewentualnych wzmocnieniach. Mamy wspólny pomysł, wiemy, co trzeba poprawić, ale konkretne decyzje będą zapadały w najbliższych tygodniach.
Kiedy poczułeś, że naprawdę możecie to zrobić? Czy był jakiś przełomowy mecz, moment, który dał Ci pewność?
Zdecydowanie nadal mecz z Notecianką, ale takim dodatkowym impulsem był wyjazd do Gębic. Zagraliśmy wtedy z wielkim charakterem – na obiekcie, na którym gospodarze przegrali ostatni mecz… z nami… ponad rok temu. Po tym meczu poczułem, że ta drużyna naprawdę może to zrobić.
Czy teraz, z perspektywy całego sezonu, zmieniłbyś swój wybór meczu, który najlepiej oddaje charakter tej drużyny?
Nie. Tak jak wspomniałem wcześniej, mecz z Notecianką stanie się symbolem tego sezonu dla nas. To był mecz „na awans”.
Na jakich pozycjach widzisz konieczność wzmocnień przed startem nowego sezonu?
Mamy bardzo wyrównany skład i ciężko na ten moment stwierdzić, które pozycje wymagają największych wzmocnień. Ewidentnie potrzebujemy dodatkowej jakości połączonej z doświadczeniem, głębi składu oraz młodzieży, która chce się rozwijać i pokazać na poziomie IV ligi.
Czy klub jest gotowy organizacyjnie na grę poziom wyżej – infrastruktura, budżet, zaplecze?
Zdajemy sobie sprawę, że IV liga to dla nas wielkie wyzwanie – zarówno organizacyjne, jak i sportowe. Zarząd klubu już pracuje nad tym, żeby spełnić wszystkie warunki. Oczywiście, wiele jest rzeczy do poprawy, ale idziemy w odpowiednim kierunku. Wierzę, że będę mógł nadal spokojnie wykonywać swoją pracę, a ten awans przyniesie postęp organizacyjny i infrastrukturalny dla Piasta na lata.
Z kim był pierwszy telefon po awansie – rodzina, zarząd, ktoś z zawodników?
Oczywiście rozmowa z mamą – zawsze mnie wspiera i kibicuje bez względu na wyniki. Często uspokaja, gdy coś nie idzie po mojej myśli. Tym bardziej, że kilka lat temu zmarł mój tata, który był praktycznie na każdym moim meczu, gdy byłem zawodnikiem. Z mamą muszę porozmawiać choć chwilę o tym, co się dzieje. A wspólna radość z dziećmi po końcowym gwizdku – to są chwile, których się nie zapomina. Telefon się urywał. Dziękuję wszystkim za ten wieczór!
Jak oceniasz atmosferę w szatni w trakcie całego sezonu – była Waszą siłą?
Zdecydowanie tak. Rodzinna atmosfera. W tej szatni każdy wiedział, po co tu jest. Nikt nie grał pod siebie – wszystko było dla drużyny. Świetni ludzie, ogromne zaangażowanie. Taką atmosferę staram się budować z zawodnikami i zarządem odkąd jestem trenerem w Kołodziejewie. My ją zbudowaliśmy wspólnie.
Mówiłeś wcześniej, że decyzję o przyszłości podejmiesz po sezonie. Możesz dziś powiedzieć, że zostajesz na ławce Piasta?
Rozmowy ciągle trwają, musimy dopiąć kilka kwestii, ale jestem dobrej myśli. Wszyscy idziemy w odpowiednim kierunku, a przede wszystkim prezes robi wszystko, aby nie było żadnych radykalnych zmian w kadrze i sztabie.
Co chciałbyś przekazać kibicom, którzy wspierali Was przez cały ten sezon?
Dziękuję wszystkim z całego serca. Za każde dobre słowo, wsparcie, doping i obecność na wszystkich naszych meczach. A co najważniejsze – za wiarę w drużynę do ostatniej sekundy tego sezonu. To dzięki Wam ten sukces smakuje wyjątkowo. Ten awans jest również Wasz. Do zobaczenia w IV lidze!
Najbliższy mecz Piasta Kołodziejewo odbędzie się już w ramach IV ligi kujawsko-pomorskiej. Informacje o terminarzu i sparingach znajdziecie na portalu SportowyInowroclaw.pl.