Ostatnia kolejka III ligi juniorów przyniosła wiele emocji. Goplania Inowrocław juniorzy pokonali na własnym boisku Nasz Dom Racice 2:1, a zwycięskiego gola zdobyli w doliczonym czasie gry.
Spotkanie rozpoczęło się dla gospodarzy bardzo niekorzystnie. Już w 2. minucie przyjezdni objęli prowadzenie po dobrze wykonanym rzucie wolnym, zaskakując defensywę Goplanii i otwierając wynik meczu.
Odpowiedź gospodarzy nadeszła w 24. minucie. Kacper Przybylski popisał się znakomitą indywidualną akcją i efektownym strzałem wyrównał stan rywalizacji. Obie drużyny schodziły do szatni przy wyniku 1:1, zapowiadając emocjonującą drugą połowę.
Po zmianie stron Goplania zdecydowanie przejęła inicjatywę i dążyła do zdobycia kolejnej bramki. W 70. minucie padł gol po rzucie wolnym, który mógł wyprowadzić gospodarzy na prowadzenie, ale sędzia – ku zaskoczeniu wielu – nie uznał trafienia, mimo braku widocznych przewinień.
O losach meczu przesądziła akcja w doliczonym czasie gry – piłka trafiła do Filipa Czartka, który huknął z dystansu, a futbolówka wpadła do siatki, ustalając wynik na 2:1 dla Goplanii.
To czwarte z rzędu zwycięstwo młodych zawodników z Inowrocławia – tydzień wcześniej wygrali z Zootechnikiem Kołuda Wielka 4:1. Mimo takiego finiszu, to Nasz Dom Racice awansował do II ligi, dzięki korzystnemu bilansowi bezpośrednich spotkań.