Noteć Inowrocław zakończyła sezon w 1. lidze koszykówki awansem do fazy play-off, a w rozmowie wideo w ramach programu „Przerwa na żądanie” prezes klubu Przemysław Rakowski podsumował minione miesiące. – „Nie byliśmy tutaj, że tak powiem, skazani na walkę o utrzymanie. Wręcz przeciwnie” – mówił z satysfakcją.
Prezes podkreślił, że klub był dobrze przygotowany organizacyjnie już w drugiej lidze, co pomogło płynnie wejść na wyższy poziom. – „Podnieśliśmy sobie sami wyżej poprzeczkę, żeby ten poziom w drugiej lidze był pierwszoligowy. Więc przystępując do rozgrywek, byliśmy do nich przygotowani.”
Rakowski wskazał również na wartość wsparcia lokalnych fanów. – „Mieliśmy największą frekwencję średnią, jeżeli chodzi o kibiców. Czyli mamy ten potencjał, mamy dla kogo to robić.” Doping był zauważany przez gości – „Zawodnicy, trenerzy o tym wspominali, wręcz w niektórych przypadkach nawet zazdrościli tej atmosfery.”
Dopytywany o otoczkę meczową, Rakowski powiedział wprost: – „To nie jest tylko mecz, to jest przyjście do teatru, na przedstawienie, gdzie cały czas coś się dzieje. Jest strefa kibica, strefa malucha, konkursy, liderki, złoty trunek – cały czas ta oferta się poszerza.”
Z organizacyjnego punktu widzenia sezon zamknięto z dodatnim bilansem. – „Dzięki kibicom, dzięki frekwencji, dzięki biletom bilans jest dodatni. Mamy się tutaj dobrze.” Co więcej, z roku na rok rośnie liczba sponsorów. – „Rok w rok słowo klucz: transparentność. Transparentność i budowanie zaufania – to są takie słowa, na których opieramy działania w tym klubie.”
Prezes poruszył też temat współpracy z klubami regionalnymi. – „Mamy zawodników zakontraktowanych z Kruszwicy, których oddaliśmy na umowę szkoleniową właśnie po to, żeby mogli się rozwijać. Myślę, że zrobili to z nawiązką.” Dodał, że jeden z tych graczy otrzymał już ofertę gry w pierwszej lidze.
W kontekście zmian ligowych, Rakowski odniósł się do nowych przepisów PZKosz: – „Przepis o młodzieżowcu znika, w zamian za to dochodzą obcokrajowcy. Za pierwszego trzeba będzie zapłacić 25 tysięcy złotych, za drugiego – 100 tysięcy.” Klub sceptycznie podchodzi do wysokości tych opłat i czeka na oficjalne decyzje związku.
Zapytany o cele sportowe na sezon 2025/2026, odpowiedział: – „Nie zakładamy górnolotnych celów typu walka o awans. Chcemy, żeby było lepiej niż w minionym sezonie. Minimum to powtórzenie wyniku i ponowna gra w play-offach.”