Goplania Inowrocław zremisowała 2:2 (1:1) w regulaminowym czasie gry z Orłowianką Orłowo w rundzie wstępnej Kujawsko-Pomorskiego Pucharu Polski. O awansie zadecydowały rzuty karne, w których lepsi okazali się goście, wygrywając 4:2.
Spotkanie przy ul. Orłowskiej zgromadziło ponad 400 kibiców. Początek meczu był wyrównany, a obie drużyny stworzyły po jednej groźnej sytuacji. W 11. minucie świetną interwencją popisał się bramkarz Goplanii Jakub Ciesielski. W 15. minucie gospodarze objęli prowadzenie po trafieniu Marcina Skonieczki, jednak już w 29. minucie goście wyrównali dzięki bramce Jakuba Stankiewicza. Do przerwy utrzymał się wynik 1:1.
Druga połowa rozpoczęła się od niewykorzystanej sytuacji Skonieczki. W 54. minucie Goplania ponownie wyszła na prowadzenie po dośrodkowaniu Kamila Góreckiego i celnym strzale Bartosza Czaplewskiego. Radość gospodarzy trwała jednak zaledwie cztery minuty – Oskar Białek wyrównał na 2:2. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie, choć obie drużyny miały swoje szanse.
O awansie zadecydowały rzuty karne. W serii jedenastek zawodnicy Goplanii dwa z czterech strzałów zamienili na bramki. Natomiast Orłowianka wykorzystała cztery z czterech prób, zapewniając sobie zwycięstwo 4:2 w konkursie rzutów karnych.
Dla Goplanii przygoda z Pucharem Polski w tym sezonie dobiegła końca. Teraz drużyna koncentruje się na rozgrywkach ligowych – za dwa tygodnie czeka ją wyjazdowe starcie z Kujawiakiem Sukowy.